2014-07-23, 13:26
Witam serdecznie! Chciałabym się poradzić Państwa w pewnej sprawie. W domu mojej bliskiej rodziny pojawił się pies, który jest traktowany jak członek rodziny. Jako, że należy do bardzo łagodnej rasy pies jest w domu przez cały czas i przebywa w każdym pomieszczeniu. Ja jestem matką małych dzieci i choć również lubię psy, nie życzę sobie, aby obce mi psy zbliżały się do moich pociech. Doskonale wiadomo, że dzieci (zwłaszcza uczące się chodzić niemowlęta) mają nieprzewidywalne reakcje, które
pies może źle zinterpretować. Boję się o swoje dzieci, kiedy odwiedzam moją rodzinę, jednak nikt nie uszanował moich obaw i nie chcą na czas naszych wizyt zamknąć psa chociażby w ogrodzie, bo pies ma "przyzwyczajać się do dzieci". Ale ja pytam: czy kosztem moich dzieci? Dlaczego będąc tam muszę zmagać się z ciągłym niepokojem i uważać, aby nie wydarzyło się coś złego? Czy prawdziwi miłośnicy psów nie powinni uszanować gości?
Kornela
pies może źle zinterpretować. Boję się o swoje dzieci, kiedy odwiedzam moją rodzinę, jednak nikt nie uszanował moich obaw i nie chcą na czas naszych wizyt zamknąć psa chociażby w ogrodzie, bo pies ma "przyzwyczajać się do dzieci". Ale ja pytam: czy kosztem moich dzieci? Dlaczego będąc tam muszę zmagać się z ciągłym niepokojem i uważać, aby nie wydarzyło się coś złego? Czy prawdziwi miłośnicy psów nie powinni uszanować gości?
Kornela