2017-05-18, 14:51
Chciałbym się podzielić czymś co zauważyłem niedawno a co bardzo mi pomogło przy obcinaniu pazurów mojej suczki.
Historia
Suczka (2 lata, 8kg) ma bardzo wysunięte rdzenie pazurów i można jej przycinać tylko końcówki. Kiedyś przyciąłem jej za mocno i poleciała krew. Od tamtego czasu nie pozwala sobie obcinać pazurów (wierci się, łapie delikatnie za rękę i obcinaczki, liże) i byliśmy zmuszeni chodzic do weta. Tam właśnie zauważyłem, że grzecznie siedzi i pozwala sobie obcinać. No i to był przełom. Przez stres w ogóle nie zwracała uwagi na obcinaczki.
Zauważyłem, że jak ją postawie na stole w domu to też siedzi grzecznie i pozwala się obcinać. Czuje się jakby była u weta. Trochę to dla niej stres, ale na pewno mniejszy niż jak tam chodziliśmy raz w miesiącu.
Może ktoś z was wykorzysta tą metodę. Nie wiem czy komukolwiek pomoże, ale może komuś zaoszczędzi wypraw do gabinetu.
Historia
Suczka (2 lata, 8kg) ma bardzo wysunięte rdzenie pazurów i można jej przycinać tylko końcówki. Kiedyś przyciąłem jej za mocno i poleciała krew. Od tamtego czasu nie pozwala sobie obcinać pazurów (wierci się, łapie delikatnie za rękę i obcinaczki, liże) i byliśmy zmuszeni chodzic do weta. Tam właśnie zauważyłem, że grzecznie siedzi i pozwala sobie obcinać. No i to był przełom. Przez stres w ogóle nie zwracała uwagi na obcinaczki.
Zauważyłem, że jak ją postawie na stole w domu to też siedzi grzecznie i pozwala się obcinać. Czuje się jakby była u weta. Trochę to dla niej stres, ale na pewno mniejszy niż jak tam chodziliśmy raz w miesiącu.
Może ktoś z was wykorzysta tą metodę. Nie wiem czy komukolwiek pomoże, ale może komuś zaoszczędzi wypraw do gabinetu.